tag:blogger.com,1999:blog-10605377665653830692024-03-14T19:01:49.194+01:00MILOWE loveAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.comBlogger133125tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-48877518300416910892017-10-21T08:40:00.000+02:002017-11-25T08:40:52.928+01:00Generalnie zawsze wiedziałam, że mój mąż ma fioła na punkcie
wojskowości, Żołnierzy Wyklętych, itepe, itede. Jeździ sobie konno, lubi
siodła, chodzi do lasu w wojskowej pelerynie, na biurku stoi figurka
Piłsudskiego- No spoko. <br /> Prawdziwą skalę problemu uświadomiłam sobie
dopiero, gdy usłyszałam, jak nasz Syn opowiada dzieciom w przedszkolu,
że jego Tata był partyzantem w trzydziestym dziewiątym.<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-54149880485349279722017-09-16T10:03:00.001+02:002017-09-16T10:03:33.145+02:00Królowa SzosPrawo jazdy robiłam siedemnaście lat. Po pierwszym kursie wciąż nie potrafiłam ruszać, więc poszłam na drugi, a kolejne jazdy oddzielało od siebie morze czasu. Ja zaś radośnie przemierzałam miasto autobusami, z dzieckiem, bez dziecka, do pracy, fryzjera i na lody.<br />
<br />
Przyszedł jednak taki moment, że bez samochodu się nie dało- była to ta sama chwila, w której wyprowadziliśmy się na wieś. I nie chodzi mi o modną podmiejską okolicę, ani o tę dalszą część, w której ekskluzywne wille przeplatają się z opuszczonymi gospodarstwami. Tu jest wieś totalna, jest daleko, autobusów nie ma. Mój mąż kategorycznie zażądał, żebym podeszła do egzaminu po urodzeniu Neli- byłam wtedy w zaawansowanej ciąży, ale nie było takiej opcji- doskonale pamiętam, jak śmiejąc się do rozpuku oznajmiłam, że przecież nie dam się wywieźć na Wichurę (żeby była jasność, Moją Kochaną Wichurę) bez prawa jazdy. Zdałam za drugim razem, bo za pierwszym nie włączyłam świateł.<br />
<br />
Gdy nadeszła ta chwila, w której musieliśmy kupić drugi samochód, mój samochód,wybrałam sobie Saaba 9-3. Oczywiście wiekowego, ale wciąż- to jedyny samochód, na widok którego robię pełne zachwytu AAACH! Poza tym, o ile absolutnie nie jestem żadnym motoekspertem, to już na pierwszy rzut oka widać, że to samochód z charakterem, lekko wredny, i dlatego w jakiś sposób mogłabym się z nim zaprzyjaźnić.<br />
<br />
Dostałam minivana.<br />
<br />
Dotychczas potrzebowałam dwóch miejsc do zaparkowania, a teraz ???<br />
<br />
Przy okazji czule pozdrawiam wszystkich kierowców, którzy wyprzedzają mnie (!), królową szos (przynajmniej w mojej gminie), gdy jadę przepisowo w terenie zabudowanym (!!), na podwójnej ciągłej (!!!) i na zakręcie (!!!!) i potem okazuje się, że mam zaciągnięty ręczny.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-90307472699856837862017-05-31T08:52:00.000+02:002017-11-25T08:52:14.635+01:00Dziś mój Syn jest pszczołą i robi miód rzepakowy. Czy wspominałam, że <a class="_58cn" data-ft="{"tn":"*N","type":104}" href="https://www.facebook.com/hashtag/dzieciniepotrzebuj%C4%85zabawek?source=feed_text&story_id=1041513805949752"><span class="_5afx"><span class="_58cl _5afz">#</span><span class="_58cm">dzieciniepotrzebujązabawek</span></span></a> ? Oczywiście można mu kupować zabawki, ale nie ma to najmniejszego sensu, bo wygrywa psikaczka po odżywce do włosów <span class="_5mfr _47e3"><img alt="" class="img" height="16" role="presentation" src="https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/fb7/1/16/1f917.png" width="16" /><span class="_7oe">🤗</span></span>
Dodajmy jeszcze prany regularnie co dwa tygodnie (gdybym chciała, żeby
chodził w czystym, musiałabym prać po każdym spacerze, conjawi mi się
jako kolosalna przesada) zestaw ubrań do spacerów po wsi i mamy receptę
na szczęście.<br />
<span class="_5mfr _47e3"></span><br />
<span class="_5mfr _47e3"></span><br />
<span class="_5mfr _47e3"></span><br />
<span class="_5mfr _47e3"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEJAw3hSxqURxAVNUmMCmoIM9XchnpHkfo1_UqU6jG4iikz9NIs4QQstpiyLVImcokSyIQRyergJspU9-EegVV4rwjzo7KV7fz9gRPEiA0LuuLA3EdOTPQBBQUSWfqZaiXR8qe0Yo43wd4/s1600/18423770_1041513805949752_1740333801842780985_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEJAw3hSxqURxAVNUmMCmoIM9XchnpHkfo1_UqU6jG4iikz9NIs4QQstpiyLVImcokSyIQRyergJspU9-EegVV4rwjzo7KV7fz9gRPEiA0LuuLA3EdOTPQBBQUSWfqZaiXR8qe0Yo43wd4/s320/18423770_1041513805949752_1740333801842780985_n.jpg" width="320" /></a></div>
<span class="_5mfr _47e3"><br /></span>
<span class="_5mfr _47e3"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-43466384096316304202017-03-31T08:49:00.000+02:002017-11-25T08:49:50.493+01:00Wyszłam na tym zdjęciu tak pięknie, że aż strach pomyśleć, co by było,
gdybym była wyspana. W każdym razie Syn mówi, że jestem petarda <span class="_5mfr _47e3"><img alt="" class="img" height="16" role="presentation" src="https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/fd0/1/16/1f602.png" width="16" /><span class="_7oe">😂</span></span><span class="_5mfr _47e3"><img alt="" class="img" height="16" role="presentation" src="https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/fd0/1/16/1f602.png" width="16" /><span class="_7oe">😂</span></span><span class="_5mfr _47e3"><img alt="" class="img" height="16" role="presentation" src="https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/fd0/1/16/1f602.png" width="16" /><span class="_7oe">😂</span></span> A dla mnie to bardziej jak prawdziwa twarz macierzyństwa. A przynajmniej taka bez mejkapu. <br />
-Mamo, a Ty będziesz stara, jak będę dorosły? <br />
-Tak. <br />
-Nie martw się, i tak będę Cię bardzo, bardzo kochał. I kupię Ci krem przeciwzmarszczkowy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMN5WuWWC4mbEdktzm-vkBgfa4MqGAAM-WVkQ-vV6LtLid0g5HGfRw5yyxs49oBHMFZp5wQItVeFv2SouJMpHtdNxJzRRAZ2IC26Ie0iwLdQbVC2ada736r_uTS6_FetYhIf-ouU9YXyFl/s1600/17098369_984673954967071_8437779062271782030_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMN5WuWWC4mbEdktzm-vkBgfa4MqGAAM-WVkQ-vV6LtLid0g5HGfRw5yyxs49oBHMFZp5wQItVeFv2SouJMpHtdNxJzRRAZ2IC26Ie0iwLdQbVC2ada736r_uTS6_FetYhIf-ouU9YXyFl/s320/17098369_984673954967071_8437779062271782030_n.jpg" width="240" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-90358909572674927882017-02-25T08:44:00.000+01:002017-11-25T08:44:52.261+01:00MyśliwiPewnie zastanawiacie się, co słychać w naszym Rodzinnym Domu Wariatów.
Przede wszystkim od czasu lektury pewnej książki dla dzieci życie płynie
nam pod hasłem "kupasiku bum!", a poza tym nasz dom zamienił się w dom
nad jeziorem. Przez większość czasu uciekam w szaleństwo, żeby nie
popaść w obłęd, zwłaszcza, gdy patrzę na sypiący śnieg i mam wrażenie,
że ktoś sobie ze mnie żartuje. Mimo wszystko to w zasadzie wystarczyłoby
mi do szczęścia, gdyby nie fakt, że mój ulubiony mąż p<span class="text_exposed_show">ostanowił
zostać myśliwym i argument, że jest rok 2017 zupełnie do niego nie
przemawia. Jak zapewne się domyślacie, Antek ma już wyciętą z tektury
dubeltówkę na sznureczku i paraduje z nią po domu, to kryjąc się w
wyimaginowanych zaroślach, to wspinając się na wyimaginowane ambony. Gdy
już dostrzeże wyimaginowaną sarnę, celuje, bo sarna jest chora. Na moje
żarliwe protesty tłumaczy "jestem myśliwym, nie żadnym PSYCHOPATEM"<br /> Śmiem wątpić, Antosiu, śmiem wątpić.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-72438100457711845332017-01-15T16:36:00.000+01:002017-01-15T16:37:08.815+01:00Pod górkęTeoretycznie- bułka z masłem. Miliony kobiet codziennie zajmują się sam na sam dziećmi, domami, praniem etc. i starają się przy tym nikogo nie zagłodzić i nie umrzeć z głodu. Zaledwie dziesięć godzin. Tylko dwoje dzieci! A co jeśli ssak nie zrobi przerwy w ssaniu między ósmą a piętnastą? Lub jeśli Dziecko lat cztery, co matki dwa miesiące nie widziało, bo w szpitalach była, dostanie ataku psychozy?<br />
<br />
Zaczyna się pod górkę. Otóż dziecko lat cztery wstaje po szóstej pełne energii jak króliczek duracell, tak radosne, że pragnę tych samych dragów, i koniecznie chce się bawić oraz zjeść śniadanko, a najlepiej naleśniki, i wszystko byłoby spoko, bo to naprawdę świetny plan, gdyby nie fakt, że za Chiny nie mogę otworzyć oczu, o obudzeniu się nie wspominając, bo nie spałam. No ale Ssak się dosysa, więc jednak się budzę, pieluchę zmieniam, schodzimy na dół. Co jest jednak złą koncepcją, bo Ssak ulewa z taką werwą i takim impetem, że obie musimy się przebrać, a ja w zasadzie powinnam umyć włosy, ale bez żartów, nie można od życia za dużo chcieć. Gdy jesteśmy już przebrane a Antek wcina naleśnika, co go sprytnie ukryłam w lodówce dzień wcześniej, okazuje się, że historia lubi się powtarzać i Ssak ponownie jest do przebrania.<br />
<br />
Wtedy to podchodzę do zlewu po gąbkę do wytarcia kanapy i trafia we mnie milion piorunów, bo w zlewie jest Meksyk prosto z Meksyku! A mówił, że nastawi zmywarkę! Więc szybko robię zdjęcie, żeby mieć dowody i okoliczności łagodzące, a w myślach knuję straszliwą zemstę. Później okazuje się, że niepotrzebnie, bo on po prostu zapomniał, więc bez przesady. Później, czyli gdy dzwoni, żebym dorzuciła do pieca CO, w którym zapragnął palić drzewem i jak nie dorzucę, to wygaśnie. O ironio, i tak wygasło, więc muszę rozpalić od nowa, tylko zapomniał mi powiedzieć, że nie da się rozpalić nawiewem, tylko trzeba się pobawić w harcerza na zimowisku w lesie. Za piątym razem się udaje. Gdy Nelka usypia szybko łapię za odkurzacz, starając się jednocześnie za pomocą słoiczka od mamy wykonać najznakomitszy trick świata, czyli zamienić wczorajszy rosół w dzisiejszą pomidorową, i oczywiście rozwieszam pranie, bo biada temu, kto nie przygotuje na noc stu wyprasowanych pieluch tetrowych! <br />
<br />
Czujesz, drogi Czytelniku, jak nadciąga katastrofa? Jak za chwilę opadnę na dno rozpaczy? Jednak ta historia musi się skończyć dobrze, ratunek jest mało oczywisty, ale jest! Kątem oka dostrzegam ekspres do kawy. Rachunek sumienia odbywa się w pamięci i jest tak szybki jak najszybsza błyskawica, jak pendolino rozumowania, para z uszu, przysięgam, że już dawno nie miałam takich wyników intelektualnych! Kawa tak, problemy precz! Dziecko na pewno polubi kawę z mlekiem, mleko z kawą!<br />
<br />
I właśnie wtedy wychodzi słońce, prędko wyobrażam sobie, że jest lato i wyjdziemy na taras, ale nie na nasze europalety, które stanowią hipsterską imitację tarasu, tylko na taras, który kiedyś tu będzie. Jestem mistrzynią zen, kwiatem lotosu na niezmąconej tafli wody, kurą domową po relaksującym weekendzie w buddyjskiej świątyni! Nawet gdy teraz o tym myślę, odczuwam pełną harmonię i pogodzenie z losem, i w ogóle mi nie przeszkadza, że zęby umyliśmy dopiero po obiedzie. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-34164129620288037042016-07-12T20:22:00.002+02:002016-07-12T20:30:50.008+02:00życie kolego to klocki lego<div style="text-align: justify;">
Mój syn jest mistrzem świata w robieniu <b>czegoś z niczego</b>, zupełnie jak MacGyver. Kilka razy w miesiącu muszę kupować nowe kredki, bo poprzednie zostały zamienione bezpowrotnie na pociski/ rury wydechowe/ mostre pałki (cokolwiek to jest). Są też plusy- dzięki temu można z nim pójść do sklepu z AGD w niecnym celu wybrania lodówki- po prostu zrobi z samochodu pistolet laserowy i będzie wołał do sprzętów <i>poddaj się, maszyno do smalcu</i>!! Prawdę mówiąc, boję się, że kiedyś skonstruuje helikopter i odleci, radośnie machając do mnie z chmur.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiałam się, co by tu zrobić, żeby zaczął robić <b>coś z czegoś</b>, ale w sposób przemyślany, bez siły niszczycielskiej i tony chaosu, bo nie oszukujmy się, na widok ciastolin i plastelin przewraca oczami z przejedzenia. I wtedy znalazły się zajęcia <a href="https://www.facebook.com/Bricks-4-Kidz-Lublin-PL-952063044912257/?fref=ts" target="_blank">Bricks 4 Kidz</a>, na których dzieci pod opieką instruktorów (która starszym uczestnikom nie jest specjalnie potrzebna) układają fajne rzeczy z klocków lego. Wydawałoby się, że wszyscy mamy takie klocki w domu i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale zajęcia oferują coś wyjątkowego: każdy uczestnik otrzymuje standardowy zestaw uporządkowanych klocków w walizce. Po interesującym wstępie, który ma walory edukacyjne, dzieci wykonują zadanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Antek jako czterolatek bawił się lego duplo (układając zwierzaki z opiekunką), ale budowa piramidy zainteresowała go na tyle, że dosiadł się do stolika ze starszymi dziećmi. Bardzo mnie to ucieszyło, bo aż widziałam, jak pracują jego paluszki! Oferta wakacyjnych półkolonii jest skierowana dla dzieci od 5 roku życia, ale we wrześniu będą też zajęcia dla młodszych. I wtedy wpadłam na szatański plan: pomyślałam sobie, że to idealne miejsce, żebym mogła na spokojnie napić się kawy, bo jak powszechnie wiadomo, każdy tatuś kocha lego i na bank z chęcią zabierze dziecko na tego typu zajęcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mogłoby się wydawać, że pomieszczenia Centrum Kreatywności będą tonęły w zabawkach niczym pokój Antosia po wizycie trójki kolegów, a dzieci będą potrzebowały łopat śniegowych, żeby przedostać się do wyjścia- tymczasem nowe, schludne wnętrza są uporządkowane, klocki, z których można ułożyć ponad 600 modeli, leżą sobie w sprytnych walizeczkach, a nadmiarowe elementy są sprytnie ukryte w przegródkach stołu. Mam jeszcze wiadomość, która ucieszy wszystkie mamy z psychozą bakteryjną (co akurat jest moim problemem)- te klocki są dezynfekowane po każdych zajęciach! Widziałam to na własne oczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie to miejsce a może wybieracie się? Jak wrażenia? My polecamy :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj99XRJzc984KsQNpwBNgqfJMA2iu_xwO_tFWG2IMriEBi7rTWaDSrVDR4lisjDIoku107Chd6YTqImcMGg5xn-FB1mGmlq9ogrR4Bp91g8ac81BD680CqTDLBfGF_mgu7AOLisFcc6EeHH/s1600/DSC_0495.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj99XRJzc984KsQNpwBNgqfJMA2iu_xwO_tFWG2IMriEBi7rTWaDSrVDR4lisjDIoku107Chd6YTqImcMGg5xn-FB1mGmlq9ogrR4Bp91g8ac81BD680CqTDLBfGF_mgu7AOLisFcc6EeHH/s640/DSC_0495.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq1qPHDr5guLXpoyg8Wr2VXHhtOBRV-HnJ0lvxhKFkMOAjrINUW7LZTtsgXx6blZaSnNExUivU8d8v5LNt3fxdBgBB5t90cb3xwh6nVVYJh13pFfd2pvNx5q8l9Gd1kRafhB7tXB6RSkOX/s1600/DSC_0497.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq1qPHDr5guLXpoyg8Wr2VXHhtOBRV-HnJ0lvxhKFkMOAjrINUW7LZTtsgXx6blZaSnNExUivU8d8v5LNt3fxdBgBB5t90cb3xwh6nVVYJh13pFfd2pvNx5q8l9Gd1kRafhB7tXB6RSkOX/s640/DSC_0497.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7A1fHNgU3WxMu91YiL4B_yBVz6kRloWv9270oCJu7oveXI9xvf3o_cQ30fib2kFqQO81FYIZPRejtkt-HuAiV1u-nQS5gXa9tsvLftNTnk0eb5o3dePddWt-38zVUIvuYqwwzB4-pm6pK/s1600/DSC_0506.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7A1fHNgU3WxMu91YiL4B_yBVz6kRloWv9270oCJu7oveXI9xvf3o_cQ30fib2kFqQO81FYIZPRejtkt-HuAiV1u-nQS5gXa9tsvLftNTnk0eb5o3dePddWt-38zVUIvuYqwwzB4-pm6pK/s640/DSC_0506.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYQRWGcKpHCu7MCi50-GKSjqFcPYCqlTAN4PBDIIjbJeWW5waDwjk_B3_gOMY6ZRqQvJ2v4b4TWLpZCXnEGmlpGOK2C5ywotqHzuSOhW4wnzzYRsx06b2AmAYMVapxME4ur9L-b6Pf1aF-/s1600/DSC_0515.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYQRWGcKpHCu7MCi50-GKSjqFcPYCqlTAN4PBDIIjbJeWW5waDwjk_B3_gOMY6ZRqQvJ2v4b4TWLpZCXnEGmlpGOK2C5ywotqHzuSOhW4wnzzYRsx06b2AmAYMVapxME4ur9L-b6Pf1aF-/s640/DSC_0515.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjddD3HAClou-OFW2giYQLPBb9kos6d4Nd8y31J3dDcpKyDb0yVzfdpv9z8cGlBxLAIYMNl9NLghyphenhyphen4pkqqFqoPu64gJ1xgle6-dH1-bwooJg1XF1k8XCe3RkX8v4oAyr8NpecLPEjj0aSBi/s1600/DSC_0493.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjddD3HAClou-OFW2giYQLPBb9kos6d4Nd8y31J3dDcpKyDb0yVzfdpv9z8cGlBxLAIYMNl9NLghyphenhyphen4pkqqFqoPu64gJ1xgle6-dH1-bwooJg1XF1k8XCe3RkX8v4oAyr8NpecLPEjj0aSBi/s640/DSC_0493.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYGQ_5oZpr7oxJX7P4iY17Thx9pxMbP3AJnigQHMd84YYpYrVoQpkHfcbw4XC7sYk_RwhMD1gKFADWPaCoq3OJMUcPDt9LWHBOQOtnv6ut4rWmgUco4cWJ9htAxlqQ83xkyJOaBoQi-FFb/s1600/DSC_0501.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYGQ_5oZpr7oxJX7P4iY17Thx9pxMbP3AJnigQHMd84YYpYrVoQpkHfcbw4XC7sYk_RwhMD1gKFADWPaCoq3OJMUcPDt9LWHBOQOtnv6ut4rWmgUco4cWJ9htAxlqQ83xkyJOaBoQi-FFb/s640/DSC_0501.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDWP47EH7qJda6dMPBgQlNtn_647qBmY_QBnn5fo2FQUQgCa6oBganHAMrLqw-P01DrsRsknvaenGZwYKdFU1pyea_nUksdvX5YK8vskGkGui43Wp9aypcdsCAEBWJChyphenhyphenfsVrdTFH4d02h/s1600/DSC_0492.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDWP47EH7qJda6dMPBgQlNtn_647qBmY_QBnn5fo2FQUQgCa6oBganHAMrLqw-P01DrsRsknvaenGZwYKdFU1pyea_nUksdvX5YK8vskGkGui43Wp9aypcdsCAEBWJChyphenhyphenfsVrdTFH4d02h/s640/DSC_0492.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1fyTqZYU-yo6V86cUF-NIVRxelN7Fm14Eewi-Aysrtq5y_GB1rMejBu1mHFLRD-3fZsQ3VUWCKiiqLCQhAg-kWFUAQXqlW8TxkvinljwseKSne5Bmjs1ZgrsYzdkKg_1-oZY4MkMktNnV/s1600/DSC_0526.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1fyTqZYU-yo6V86cUF-NIVRxelN7Fm14Eewi-Aysrtq5y_GB1rMejBu1mHFLRD-3fZsQ3VUWCKiiqLCQhAg-kWFUAQXqlW8TxkvinljwseKSne5Bmjs1ZgrsYzdkKg_1-oZY4MkMktNnV/s640/DSC_0526.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTV0GfkLXV0iXY3LknE5h8dcGhGWbsrh1ewMG6YiU_7NvFTj6gjzSzw7xbd_iH6LO9JbrI_O8kvSlOBNMow86xZnN1vp2Rezp-Q_BWPVIWiCWqB1he1EMcpDoRJofvxNyp8F6ADVTnilSF/s1600/DSC_0534.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTV0GfkLXV0iXY3LknE5h8dcGhGWbsrh1ewMG6YiU_7NvFTj6gjzSzw7xbd_iH6LO9JbrI_O8kvSlOBNMow86xZnN1vp2Rezp-Q_BWPVIWiCWqB1he1EMcpDoRJofvxNyp8F6ADVTnilSF/s640/DSC_0534.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-92043641618962671032016-06-29T18:09:00.000+02:002016-06-29T18:09:03.063+02:00piec<div style="text-align: justify;">
Zamarzył nam się piec kaflowy. Nie kominek obity kaflami, nie ultranowoczesna szyba, tylko właśnie taki piec, co to trzyma ciepło przez 24 godziny. Look jak z francuskiego magazynu o szwajcarskiej willi w górach, jak ilustracja złotej zasady <i>less is more, </i>jak minimalizm stał się ciałem. Biały, gładkie kafle, przewężenie na środku, subtelne gzymsy i obowiązkowa wisienka na torcie w postaci secesyjnych drzwiczek. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ała. Cena zabolała, bo mniej więcej dziesięciokrotnie przekroczyła wartość naszego samochodu (który skądinąd nie jest nasz). Odpisałam, że ach jaka szkoda, ale niestety. Na to pani z kaflarni wysłała nam propozycje sympatyczniejsze cenowo. Nie, nie, nie tak miało być. To nie były piece z naszych snów! To nie były piece z naszych marzeń! To były piece skąpane w ornamentach, buchające przepychem! </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale to ciepło, ta magia, zarzucanie na piec kołderki, żeby po kąpieli wygrzać się na całego. I jest. Lubię go.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li>piec kosztował tyle, ile wydalibyśmy na kominek</li>
<li>zasada palenia w piecu jest taka, że rozpala się go, nagrzewa, a potem on sam trzyma ciepło, nie wymagając dokładania drewna.</li>
<li>to tradycyjny przepis na ciepło. Można od niego, jak od kominka poprowadzić ciepło do innych pomieszczeń, ale nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie (oczywiście będziemy mieć ogrzewanie centralne, obawialiśmy się też brudu z instalacji w sypialniach).</li>
<li>piec był budowany zaledwie przez 3 dni, teraz jest w fazie suszenia- rozpalamy go troszeczkę i wietrzymy.</li>
</ul>
Jak myślicie, spoko pomysł?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpx7RgW6dPhHpWba5JCZithEohsfIX2X2_RU_n_ikb_bAp3pHgN1rkNazrlDepb9f6FqqPaYyEVZN1QorHVBv4Dg6fGdzj7wfWWaxqT7kKcHZ9bFzTYoPCo1yYe0FrqvWGMIBwiNUWZjT/s1600/DSC_0471.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpx7RgW6dPhHpWba5JCZithEohsfIX2X2_RU_n_ikb_bAp3pHgN1rkNazrlDepb9f6FqqPaYyEVZN1QorHVBv4Dg6fGdzj7wfWWaxqT7kKcHZ9bFzTYoPCo1yYe0FrqvWGMIBwiNUWZjT/s640/DSC_0471.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6U1P-q2SWO30lpx2qKGWMtao2DMAaUt9_GhD74DH3F6ocXavEGWMH4NvoudMgXuGEuenWOW4Xh1y_f2ZxPaPkCCKMPUZiIwHBXeDxb0y6DSVHzXIzhxTOK48RxCx_7QEzsJakVuxW2FPO/s1600/DSC_0472.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6U1P-q2SWO30lpx2qKGWMtao2DMAaUt9_GhD74DH3F6ocXavEGWMH4NvoudMgXuGEuenWOW4Xh1y_f2ZxPaPkCCKMPUZiIwHBXeDxb0y6DSVHzXIzhxTOK48RxCx_7QEzsJakVuxW2FPO/s640/DSC_0472.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrrJ7R56roNMLqNc_SHh8PacVgK_Wx5rwoTnmQhkz3Dcpd_ikfX7UagDeFs7-3PWBhyphenhypheneaFTnMG_vP1F1a1-oXWolFwIzq6Na2xkaEJsM21Oz2deP598XYdJb2Rt9qW1V2kxpLGNxir9b9-/s1600/DSC_0473.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrrJ7R56roNMLqNc_SHh8PacVgK_Wx5rwoTnmQhkz3Dcpd_ikfX7UagDeFs7-3PWBhyphenhypheneaFTnMG_vP1F1a1-oXWolFwIzq6Na2xkaEJsM21Oz2deP598XYdJb2Rt9qW1V2kxpLGNxir9b9-/s640/DSC_0473.JPG" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIkKBgw0s0VL5nzyUKo_49W-o7Geqd2DmSg4PvlvF0IeeWJXslToN_j_kmiXO5-VFA5Me4I545NQfpy2MlQn0HikWBHjC3y4AN85urLOOU6LLoWn7BdmqbTwf0bxjUfplHV76wyLSFS6z5/s1600/DSC_0480.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIkKBgw0s0VL5nzyUKo_49W-o7Geqd2DmSg4PvlvF0IeeWJXslToN_j_kmiXO5-VFA5Me4I545NQfpy2MlQn0HikWBHjC3y4AN85urLOOU6LLoWn7BdmqbTwf0bxjUfplHV76wyLSFS6z5/s640/DSC_0480.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsZJhFWDe4ofyh-eSP4n78FzkBvkwzaceT8M1Lb1TJoWtVf4D_a1S6_3kDLZuzs9_tZ1KLVrXfDkaF3r7eLcsiEByAL7OOswH_PaVbQ0PR070VZlS832K2BJeHdqltu6M2OV5lS6YswjqJ/s1600/DSC_0487.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsZJhFWDe4ofyh-eSP4n78FzkBvkwzaceT8M1Lb1TJoWtVf4D_a1S6_3kDLZuzs9_tZ1KLVrXfDkaF3r7eLcsiEByAL7OOswH_PaVbQ0PR070VZlS832K2BJeHdqltu6M2OV5lS6YswjqJ/s640/DSC_0487.JPG" width="640" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-48044774461034160082016-06-23T19:11:00.004+02:002016-06-23T19:13:27.780+02:00najpiękniejsza chwilaWszystkie mamy świata<br />
mają jedną ukochaną chwilę<br />
to ten moment<br />
kiedy po całym dniu<br />
Dziecko<br />
śpi.<br />
Jest wtedy absolutnie święte:<br />
nie chce kanapki z czym innym,<br />
nie wylewa na siebie kompotu ani zupy na podłogę<br />
nie płacze bo nie chce takiej rany na kolanie<br />
nie ma że mamo ja cię nie kocham, bardzo nie kocham<br />
tylko ono święte<br />
po prostu śpi<br />
a my kipimy miłością <br />
Jednak moja najpiękniejsza chwila<br />
taka, że mam ochotę się rozpłakać ze szczęścia i wzruszenia<br />
jest wtedy gdy Antek<br />
taki duży i dzielny<br />
mądry i wspaniały<br />
usypia<br />
kleją mu się oczy<br />
a jak już się skleją<br />
szepczę cicho<br />
kocham Cię<br />
kocham<br />
to on<br />
chociaż już śpi<br />
odpowiada kocham cię<br />
a ja jeszcze przez chwilę kradnę mu sen<br />
i mówię kocham Cię<br />
a on znów odpowiada<br />
kocham cię<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-35494190929189621432016-06-15T22:31:00.001+02:002016-06-15T22:35:42.989+02:00Czapka w farbie.<div style="text-align: justify;">
Najbardziej kontrowersyjnym elementem stroju Antosia Kokosia jest umazana farbą czapka. Uprzejmie przypominam, że czapka umazała się podczas Dnia Dziecka w CK. "A co to na tej czapce? Farba?", "A to tak specjalnie?", "A dlaczego on ma taką brudną czapkę???". Ha! Pralkę mam, jakbym chciała, to pralka by uprała! Ale absolutnie nie chcę i wcale nie chodzi o designerski look, ta historia zaczęła się dawno, dawno temu...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze farby Antka to akwarele z ikei. Plakatówki odpadły ze względu na straszne szkody, jakie powstawały przy ich stosowaniu. I tak sobie wesoło malowaliśmy. Pewnego razu usłyszałam od znajomej mrożącą krew w żyłach historię o świetlicy środowiskowej w średnio ciekawym miejscu. Dzieci, które tam przychodzą, w wieku trzech lat nie za bardzo wiedzą, czym są kredki lub farby.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyobraźcie sobie moje zdumienie, gdy Syn, mając 2,5 roku, podczas pierwszej wizyty w przedszkolu, na widok słoiczka z plakatówką wykrzyknął: "A co to takiego?". Spłonęłam ze wstydu, a panie udzieliły mi wzrokowej reprymendy, więc nawet nie wyjaśniłam, że mamy akwarele, że on wie, farby, pędzel, kubek ciepła woda!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Więc proszę Państwa. Ja nie upiorę tej czapki i nie pozwolę, żeby zrobiła to pralka. To dowód rzeczowy i międzynarodowy sygnał, że mój syn wie, czym są farby. Ogarnia też kredki w kilku odsłonach, plastelinę, ciastolinę, modelinę, piasek kinetyczny i inne podobne atrakcje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prania. Czapki. Nie. Będzie. Duma mnie rozpiera, że jest taka umazana, że dziecko malowało rakietę kosmiczną! A do <a href="https://www.facebook.com/karuzela.sztuki/?fref=ts" target="_blank">Karuzeli Sztuki</a> apeluję: proszę kupować wyłącznie porządne, niespieralne farby. Te, które zdobią czapkę, trochę się wykruszają.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-61175604270318569312016-06-01T20:23:00.001+02:002016-06-01T20:43:16.880+02:00Brudne dzieciGdy widzę czystego malucha w niepoplamionym ubranku, który przez godzinę potrafi wysiedzieć cicho przy stole, w mojej głowie zaczyna wyć syrena alarmowa. Ijo Ijo. Ktoś je bije? Straszy? Krzyczy? Daje dragi? No mój syn nie wysiedzi, świat jest zbyt interesujący, ludzie ciekawi, a ostatnio jeszcze pojawiło się zainteresowanie księżniczkami ("Nadaję Panią na Księżniczkę!/ Księżniczki muszą być młode i szczupłe, tej pani nie nadaję!"), które sprawia, że musiałabym go przywiercić do krzesła, żeby został na miejscu.<br />
<br />
Dzień dziecka rozpoczynamy od lodów. Jak Antek je lody, to te lody spływają mu po rękach, nogach, spodniach i koszuli. Wtedy myślę sobie, że pralka jest wspaniałym wynalazkiem i nie widzę problemu. Kiedyś nieśmiało próbowałam oblizać to, co już bardzo spływało, ale rodziło to tak potworne formy protestu (i dobrze! też bym się złościła, gdyby ktoś chciał mi zjeść loda), że odpuściłam. Często widzę jednak mamy, które mocno ponosi, gdy widzą, jak lód spływa po koszulce, a jest oczywiste, że małe dziecko nie ma motoryki pozwalającej na sprawne wyjadanie z wafelka. Na przykład dziś jedna pani wydarła się na (chyba swoje) dziecko: "Cały się uświniłeś! Jak Ty wyglądasz?". Smutne. Zapewniam, że chłopiec wyglądał dokładnie jakby zjadł loda, a całe jego szczęście płynące z tego smakołyka natychmiast zamieniło się w drżącą podkówkę. Najwyraźniej nie mają pralki.<br />
<br />
A potem idziemy na przewspaniałe <a href="https://www.facebook.com/karuzela.sztuki/?fref=ts" target="_blank">zajęcia</a>, które kończą się malowaniem kartonowej rakiety (mega!!!!). Gromadka dzieci, każde ma swój pędzel, farba cieknie, można się nią upaćkać lub oberwać. Jestem taka dumna, gdy mój Syn po prostu maluje zamiast, wzorem innych malarzy, biegać do cudownych Pań Prowadzących po chusteczki nawilżane! Potem przeparadowaliśmy przez całe Krakowskie Przedmieście do restauracji. Oczywiście miałam w torbie zapasowe ubranie, ale nie prosiłam Antka, żeby się przebrał- wyglądał jak szczęśliwe dziecko! Bo jakoś mam poczucie, że właśnie brudne dziecko jest szczęśliwe.<br />
<br />
I na koniec plac zabaw. Zaraz rozbijesz głowę, dawno się skaleczyłaś? Nie biegnij, bo się przewrócisz, spocisz, potłuczesz. Nie ruszaj, to nie Twoja foremka. Właściwie to nie oddychaj, bo bakterie. Wiem. To trudne. Czasem też chciałabym go wnieść po schodach, przeżuć za niego jedzenie i jeszcze wytatuować mu na ramieniu wielki napis "BĄDŹ GRZECZNY". Naprawdę myślę, że w byciu rodzicem najtrudniejsze jest to, by nie pozwolić sobie na pacyfikowanie dziecka. Maluchy kwitną od naszej akceptacji i miłości.<br />
<br />
Dlatego z okazji Dnia Dziecka życzę Wam, abyście byli brudni, niegrzeczni i wyluzowani!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghlHKKwQROtAqwwnIFpQj4ZPLdo-v7VGGqKx6mm5EGtqAruWVNzLDPElPGZlkjZ4iSDS3RPtM-r5gHIXpTgGnwL6ip-CR9f4nnt3g9Hl9N58bcE4k_so4RI4E1RocviTXQf8-jQH9MZQ2U/s1600/20160601_135322.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghlHKKwQROtAqwwnIFpQj4ZPLdo-v7VGGqKx6mm5EGtqAruWVNzLDPElPGZlkjZ4iSDS3RPtM-r5gHIXpTgGnwL6ip-CR9f4nnt3g9Hl9N58bcE4k_so4RI4E1RocviTXQf8-jQH9MZQ2U/s320/20160601_135322.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-11098708977954090582016-05-10T18:27:00.001+02:002016-05-10T18:28:43.492+02:00Książeczkowo DolneJedną z ulubionych rozrywek Antka jest czytanie książeczek. "Mamo, przecież ja nie umiem czytać"- powiedziałby, ale gdy się czyta, on słucha z niezwykłym zainteresowaniem i chęcią. Same zalety. Wiadomo, że matka- filolożka pragnie, by dziecko w życiu czytało, doceniało literaturę, czerpało z niej mądrości i radości niezależnie od tego, co postanowi robić w życiu-nawet, jeśli postanowi być hydraulikiem (a za każdym razem, gdy płacimy naszemu hydraulikowi na budowie, żałujemy, że wybraliśmy inne zawody). Więc czym skorupka za młodu.<br />
<br />
Poza tym należy zawyżać miażdżące statystyki
http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/6801/raporty-czytelnictwa-w-polsce-za-rok-2015
- pod tym adresem możesz się dowiedzieć, że ponad połowa Polaków nie
czyta, a potem z przerażeniem w oczach oglądamy gimnazjalistów, którzy
myślą, że skoro jedno jajko gotuje się trzy minuty, to dwa jajka gotują
się sześć. Sądzę, że to skutek bezsensownej zamiany wartościowych rozrywek na ogłupiające.<br />
<br />
Antek jako maluch szybko zaczął mówić, a książeczki, głównie obrazkowe z <a href="http://www.olesiejuk.pl/search?keyword=dzieci&name=&isbns=&publisherName=&author=&ean=&price_from=&price_to=&category=128" target="_blank">Firmy Księgarskiej Olesiejuk</a> , na pewno miały w tym swój udział. Procedura jest taka, że książeczek musi być dużo, żeby nam się nie nudziły- Antek może czytać w koło Macieju to samo, ale my potrzebujemy różnorodności. Od kiedy przestał być maluchem, właściwie w ciemno, zamawiam pozycje <a href="http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/" target="_blank">Wydawnictwa Dwie Siostry</a>. Są pięknie wydane, niezwykle rozwijające, oferują różnorodność dziecku i rodzicom i przede wszystkim- mam frajdę, gdy je czytam. Stale coś nowego wpada mi w oko.<br />
<br />
No i wczoraj przyszło nowe zamówienie. "Mamo, najbardziej interesuje mnie Nowy Jork!"<br />
<br />
Czy macie jakieś książeczki do polecenia? <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiajWiTilIZxf_G9bfbAwPUwDKvmQV-Fg7a-EVFYRHOPSdvkJ_fbHLB6BiP2neUh-UcyxqWpt_ToNJQPJwHXo3csdLo3eDJABKwqzlpEL9wLlAuESE9M5ImXGHmryeLhE7m9boBZMb0s5mA/s1600/DSC_0459.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiajWiTilIZxf_G9bfbAwPUwDKvmQV-Fg7a-EVFYRHOPSdvkJ_fbHLB6BiP2neUh-UcyxqWpt_ToNJQPJwHXo3csdLo3eDJABKwqzlpEL9wLlAuESE9M5ImXGHmryeLhE7m9boBZMb0s5mA/s640/DSC_0459.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbDJSAqT4hg6fxvPZb-l3yWngi9Skhz51BTx4rKxLflvzIucMdIig0TybjDW-7h83yATp7vLxJ2dnZuU757WY6cWq8CZDcbh_LkZKHVUxmULtuVaz6QbwCfjto8NSzbhZNROKpvlSu8gWw/s1600/DSC_0465.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbDJSAqT4hg6fxvPZb-l3yWngi9Skhz51BTx4rKxLflvzIucMdIig0TybjDW-7h83yATp7vLxJ2dnZuU757WY6cWq8CZDcbh_LkZKHVUxmULtuVaz6QbwCfjto8NSzbhZNROKpvlSu8gWw/s640/DSC_0465.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-84983172330527021992016-04-10T20:36:00.004+02:002016-04-10T20:36:52.212+02:00cudaZnowu wiosna, a pod naszym domem trwa akcja "zamień pole w ogród" lub po prostu "pomyleni dorwali się do łopat"<br />
<ul>
<li>Piotrek posadził w jedno przedpołudnie 71 sosen (sic!)</li>
<li>Antoszek nożyczkami obcina trawę, czyli chwasty</li>
<li> Zaprzyjaźniam się z motyką, marzę, by miała silnik</li>
<li>Antoszek wygania muchy</li>
<li>Piotrek każe mi zamiatać agrowłókninę (sic!)</li>
<li>Jestem kierownikiem przesadzeń, czyli mówię "to- tu, o tu!", Piotrek wykopuje i wkopuje, a Antek zbiera dżdżownice dla ptaków </li>
</ul>
Mam wrażenie, że już zawsze o tej porze będę prezentować swoje wywołane słońcem wynurzenia o cudowności wiosennych cudów! Bo właśnie na tym polega ta magia: niby nic, jak co roku, trochę słońca, trochę deszczu i jestem w zachwycie. Marzę, by Syn też umiał zachwycić się każdym pączkiem.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQVpIpYsEI_RVpUYibDcPRsbxuqmu9RFP7mn99qPn4koOANJ4B3osbfS_8xdMnNS1U4oyas7qeHJcDtm6TpDkvBUbDG-lgrPmnOjWlSZgGhkRQv1D5-X-OSf3L96Ingi1cHACuAUY1BrH/s1600/DSC_0258.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQVpIpYsEI_RVpUYibDcPRsbxuqmu9RFP7mn99qPn4koOANJ4B3osbfS_8xdMnNS1U4oyas7qeHJcDtm6TpDkvBUbDG-lgrPmnOjWlSZgGhkRQv1D5-X-OSf3L96Ingi1cHACuAUY1BrH/s640/DSC_0258.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtHoDaSgZqYuzEbkmNsaqpnntOr_KfJYBzooLqgnmWRB76B3JvaDTtOxs1zynuYVOVLnVC1objhlm9b2ht2r5wwAdAYsFHtvw-JbDtLKzV8IuOf3CHssDyZYZK9jU10kxpsXcdFJmoo9Zj/s1600/DSC_0261.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtHoDaSgZqYuzEbkmNsaqpnntOr_KfJYBzooLqgnmWRB76B3JvaDTtOxs1zynuYVOVLnVC1objhlm9b2ht2r5wwAdAYsFHtvw-JbDtLKzV8IuOf3CHssDyZYZK9jU10kxpsXcdFJmoo9Zj/s640/DSC_0261.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVZPHImbrhl5TLsXaMlRnavNSWKeyzX03oxror767SrqcTl5tjBJVYEs96SaJx1i59U-4hF3FsSkvmHkyGiACcf_vmYuGGPZ2bDq3eCWLmefqjOpMWcZjC-GSoO4AyVFom60rshvJrb3we/s1600/DSC_0263.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVZPHImbrhl5TLsXaMlRnavNSWKeyzX03oxror767SrqcTl5tjBJVYEs96SaJx1i59U-4hF3FsSkvmHkyGiACcf_vmYuGGPZ2bDq3eCWLmefqjOpMWcZjC-GSoO4AyVFom60rshvJrb3we/s640/DSC_0263.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghGIpcTeaTr6X8rNIQNXr7VSZIg2ZbN3x4tq2ML4ASkeaAU_l7M-JUjBUJ5PEelivwUmfvb6kJGcMUi-OZuAxjkTrkQluKSXLnzLCJykfExuhdAXm6UqQE8cDCKepUlWK8nqE9CEQtSmS2/s1600/DSC_0265.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghGIpcTeaTr6X8rNIQNXr7VSZIg2ZbN3x4tq2ML4ASkeaAU_l7M-JUjBUJ5PEelivwUmfvb6kJGcMUi-OZuAxjkTrkQluKSXLnzLCJykfExuhdAXm6UqQE8cDCKepUlWK8nqE9CEQtSmS2/s640/DSC_0265.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuNRunnXwMe0c84GRdx4_Ej5m5ynt7sI2qODYEZe51ROo6pqvl7rBDvLheFJ45foWN7HxJuCTgX78DmTXtmIJ-nx4YdkKE0spLh2XHzE5ZyadhalWUl2XijTo-nR4dD83N_iteHIKkgx0Z/s1600/DSC_0266.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuNRunnXwMe0c84GRdx4_Ej5m5ynt7sI2qODYEZe51ROo6pqvl7rBDvLheFJ45foWN7HxJuCTgX78DmTXtmIJ-nx4YdkKE0spLh2XHzE5ZyadhalWUl2XijTo-nR4dD83N_iteHIKkgx0Z/s640/DSC_0266.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgBl3KjaccNgFngaNWJMw3QamUUEky-fwyoHIb7lUFmoUdYDb_FQ2zKCmDCoZnNNV7Ca7-DRImbmblsWcEWxocITIef9Lf7c0DH9WqBend6zIaZz3l1tScQ8q45BmDF-Bp6jd1vWyrZyGC/s1600/DSC_0267.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgBl3KjaccNgFngaNWJMw3QamUUEky-fwyoHIb7lUFmoUdYDb_FQ2zKCmDCoZnNNV7Ca7-DRImbmblsWcEWxocITIef9Lf7c0DH9WqBend6zIaZz3l1tScQ8q45BmDF-Bp6jd1vWyrZyGC/s640/DSC_0267.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsMx1jEaIPVUKk6d3FRGGTIXWsEgShweDQInP0KAgDonsf9DUMqeiD8DtiWpyMq068HRQbWiM4pnyuQul7abHnU7444tkCjfmcuzMdNsW9N05ggkiAOqPIsYKQD4zf-nfLfVWNhn4SDH0o/s1600/DSC_0270.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsMx1jEaIPVUKk6d3FRGGTIXWsEgShweDQInP0KAgDonsf9DUMqeiD8DtiWpyMq068HRQbWiM4pnyuQul7abHnU7444tkCjfmcuzMdNsW9N05ggkiAOqPIsYKQD4zf-nfLfVWNhn4SDH0o/s640/DSC_0270.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8xGxpjP5dTn-uNy-8134kazRoqHG-y5FawS1TzZr4N2IdyyPmQEbnjV_CfzE-Bnq8DovwD8Ky5UltkTf_aU6MaO5Houi8dULevj8sebK9_cBoLifT6AqSUZ4stK2fjHPl0yPHVa956ejQ/s1600/DSC_0275.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8xGxpjP5dTn-uNy-8134kazRoqHG-y5FawS1TzZr4N2IdyyPmQEbnjV_CfzE-Bnq8DovwD8Ky5UltkTf_aU6MaO5Houi8dULevj8sebK9_cBoLifT6AqSUZ4stK2fjHPl0yPHVa956ejQ/s640/DSC_0275.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKwgb2o2e_BIZRo6RwanjY1g2sdEM3PhPCI23YxtHcb-4zFmBj3-vPAvX1tuUPefBAzI9ol9-T-EUg7oT_2uvnQdeaLFIrCKRFiqk5p8E3AlHPWpxc-NSx3VrRWm3AEvPAFxID6sOgyjvk/s1600/DSC_0276.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKwgb2o2e_BIZRo6RwanjY1g2sdEM3PhPCI23YxtHcb-4zFmBj3-vPAvX1tuUPefBAzI9ol9-T-EUg7oT_2uvnQdeaLFIrCKRFiqk5p8E3AlHPWpxc-NSx3VrRWm3AEvPAFxID6sOgyjvk/s640/DSC_0276.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwR14tABFkL3NVLe-9sNSvz-5nKSb79jh1GnflzPirGdInt86CPZzXXC_c98_hFyxbXS_qPfYICpSBIxg5VA36zk4EjdjNTzGtx1SuuJTLMLCMSoKZRFJxaDqxZd7bsEp6pCokXWorcM6B/s1600/DSC_0277.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwR14tABFkL3NVLe-9sNSvz-5nKSb79jh1GnflzPirGdInt86CPZzXXC_c98_hFyxbXS_qPfYICpSBIxg5VA36zk4EjdjNTzGtx1SuuJTLMLCMSoKZRFJxaDqxZd7bsEp6pCokXWorcM6B/s640/DSC_0277.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<ul>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-60964531734500609142016-03-20T20:32:00.000+01:002016-03-20T20:33:45.291+01:00Już czas.Są zakwasy w słoikach. Są żurki w torebkach. Ale my chcemy prawdziwy żur wielkanocny. Już czas wziąć się do dzieła.<br />
<ul>
<li>do słoika wsypuję szklankę mąki żytniej pełnoziarnistej (no stress- jest dostępna np. w lidlu) i zalewam ją trzema szklankami ciepłej wody.</li>
<li>dodaję rozgnieciony czosnek, liście laurowe i ziele angielskie.</li>
<li>przykrywam i czekam ok. tygodnia</li>
</ul>
Wtedy robię żur:<br />
<ul>
<li>zaczynam od wywaru jarzynowego z dużą ilością marchewki, pietruszki, selera, cebuli i pora.</li>
<li>po jakiejś godzinie gotowania, gdy warzywa są miękkie, wyławiam je i dodaję zakwas (bez mąki)</li>
<li>w wersji pod Piotrka dodaję podsmażony boczek, a super kiełbasa jest zawsze obowiązkowa</li>
<li>Jeszcze czosnek, majeranek i gotowe.</li>
<li>Staram się też o dodatki: jaja, ser biały, piórka z korzenia chrzanu. </li>
</ul>
Mniam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3Bp5OREELin12GKRLvK4_mA8jtm85P16MlfUhD3O4bi_f-N8kNeqF_uaShoPzIyV_q3MRRjpqOPBC54AwxDHCwYLKOWKSOUH07CcqnBpBLBuZ5onCBWqMrZn8MZ1t0LD0KphTLNZOREYj/s1600/DSC_0082.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3Bp5OREELin12GKRLvK4_mA8jtm85P16MlfUhD3O4bi_f-N8kNeqF_uaShoPzIyV_q3MRRjpqOPBC54AwxDHCwYLKOWKSOUH07CcqnBpBLBuZ5onCBWqMrZn8MZ1t0LD0KphTLNZOREYj/s640/DSC_0082.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3Tt1HB_DDI5q1oP6Yc98NjpXdanln-AAcpbVMMQVWr6r3b18BYx2K-EMHzD-ZBMEQoHJd9Vi6b61TEoU6GesPveaUxbAiNM8v1vwNH4yR_fhlJCRelLzGbp7HrvbjgEIjieLgh8q18I2Z/s1600/DSC_0087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3Tt1HB_DDI5q1oP6Yc98NjpXdanln-AAcpbVMMQVWr6r3b18BYx2K-EMHzD-ZBMEQoHJd9Vi6b61TEoU6GesPveaUxbAiNM8v1vwNH4yR_fhlJCRelLzGbp7HrvbjgEIjieLgh8q18I2Z/s640/DSC_0087.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEickRggjv7dIQsOBsyPZs05dfwE3XNX4BA0D1DBevGdWY0SkI3IFiUalcTTgE_fXoZXkfPPh_gjBDlV0KF-zRULdgD8VKOuF7hPr89UmjFxlT3MnTUhgm0Uo_q4_3JYa3RajakKzRM6uAM9/s1600/DSC_0093.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEickRggjv7dIQsOBsyPZs05dfwE3XNX4BA0D1DBevGdWY0SkI3IFiUalcTTgE_fXoZXkfPPh_gjBDlV0KF-zRULdgD8VKOuF7hPr89UmjFxlT3MnTUhgm0Uo_q4_3JYa3RajakKzRM6uAM9/s640/DSC_0093.JPG" width="424" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-71802063136046431152016-03-13T21:20:00.004+01:002016-03-13T21:20:48.276+01:00Zupa z pora.Żegnajcie, Rosoły! Żegnajcie wszystkie zupy świata! -pomyślałam, gdy odkryłam, że Antek ma alergię na marchewkę, i zakwiliłam nad okrutnym losem. A potem uświadomiłam sobie, że mogę go przechytrzyć i robić zupy bez marchewki, a właściwie to z dwóch składników, w porywach do pięciu.<br />
<br />
Zupa z pora.<br />
potrzebujesz:<br />
<br />
3-4 pory (mają wypełnić cały garnek)<br />
2 ziemniaki<br />
oliwa<br />
woda<br />
sól, pieprz<br />
<br />
Pokrój umyte pory w grube talary, ziemniaki w grubszą kostkę i podduś je na oliwie. Zalej wodą (moja Mama, która gotuje najlepiej we wszechświecie powiedziałaby, że wrzątkiem) i gotuj, aż się ugotują. Potem gotuj jeszcze trochę (ja pyrczę na małym ogniu ok.45 minut, ale na pewno można to skrócić). Dodaj soli i pieprzu do smaku. Zblenderuj.<br />
Haczyk jest taki, że to naprawdę pyszna zupa. Jeśli nie jest pyszna, trzeba ją po prostu dosolić.<br />
Poza tym można ją uatrakcyjnić domowymi grzankami (= czerstwą bułką pokrojoną w kostkę wysuszoną na patelni z odrobiną masła na bardzo małym ogniu przez dłuższy czas)<br />
<br />
I pochwal mi się, jak ją zrobisz :) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaKlH_Mol89jkbRzeT1DEHZQhCjYC2ojutUIns1KEOflbSBDZxDjuH0soBwLexzBvX2Z-5sXJp2zUnM9m1Ox8fiJ7vfiAwmj6KXiub1mcItFKkgPMlv-Tn0xlo-PmxXvtYpvQYrTEVCQua/s1600/DSC_0063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaKlH_Mol89jkbRzeT1DEHZQhCjYC2ojutUIns1KEOflbSBDZxDjuH0soBwLexzBvX2Z-5sXJp2zUnM9m1Ox8fiJ7vfiAwmj6KXiub1mcItFKkgPMlv-Tn0xlo-PmxXvtYpvQYrTEVCQua/s640/DSC_0063.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgevCwOUIY2GOfGf-KC48AbpR49GAWQ1wZAH4NWwRmKUu5c6F4-Z29BVTCFH2qUu4_gu118kanuRkpvX36eU_ajS0_7TLDqj0JnOkzURPUyZh_ApjO3qhy_vP8oUZEV8bDHz-xbfLu-kefM/s1600/DSC_0073.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgevCwOUIY2GOfGf-KC48AbpR49GAWQ1wZAH4NWwRmKUu5c6F4-Z29BVTCFH2qUu4_gu118kanuRkpvX36eU_ajS0_7TLDqj0JnOkzURPUyZh_ApjO3qhy_vP8oUZEV8bDHz-xbfLu-kefM/s640/DSC_0073.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgewBkJ145AdvCl96UqXGmFaMfff8sytSuMOO0SUGqZpQC7Fer7CBxuZSY0jIOpCyF8ZP7HB8puD6POie0WDNkIpsbVPzFNa16nZ7JLhp-DZnBQWtACyb_PrCfRalpZWZiI2-yCQnJvdKua/s1600/DSC_0077.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgewBkJ145AdvCl96UqXGmFaMfff8sytSuMOO0SUGqZpQC7Fer7CBxuZSY0jIOpCyF8ZP7HB8puD6POie0WDNkIpsbVPzFNa16nZ7JLhp-DZnBQWtACyb_PrCfRalpZWZiI2-yCQnJvdKua/s640/DSC_0077.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-18592796357774994832016-03-02T18:00:00.003+01:002016-03-02T18:00:42.011+01:00<div dir="ltr">
Kochana Pogodo, sytuacja za oknem jest tak samo dynamiczna, jak ta na naszym talerzu z rzeżuchą, który Antek codziennie podlewa wodą nabieraną strzykawką ze szklanki. A Ty, serwując na przestrzeni 24 miesięcy dwie pory roku w nieprzewidywalnych konfiguracjach, nie ułatwiasz mi życia. Zupełnie nie mogę się zdecydować czy żywić się sokami z wyciskarki ślimakowej, czy może kaszą ze skwarkami. Kupować sukienki z długim rękawem, czy z krótkim? Zazieleni się wreszcie? Czy wprowadzimy się na wakacje? Kiedy będzie dobry moment, żeby poszaleć w ogrodzie? Chwytać dzień czy nastawić pralkę? Jak żyć?<br />
I wtedy myślę sobie, że to wspaniałe, że moje największe problemy są na powyższej liście. Że kiedyś na pewno odkryjemy, na co Antek ma alergię, tak jak odkryliśmy, że uczula go marchewka. Że kawa z ekspresu jest cudowna i z chęcią wypije czwartą filiżankę o szesnastej, żeby nie usnąć w połowie książeczki. To takie piękne, że życie jest piękne. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwXaX0WK3z0QujBzAnqDMyi6gThWoKO8oDr89qHW1vXb5orLiaNSnA8j_DqD_6CX-7DYctRAtUA3piJvne8SYlLvNVeU0ZwT-0xcAlQIEieGaYC8usWb36l5uPy9PrtmI0WaeFy_wyx7Bn/s1600/DSC_0058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwXaX0WK3z0QujBzAnqDMyi6gThWoKO8oDr89qHW1vXb5orLiaNSnA8j_DqD_6CX-7DYctRAtUA3piJvne8SYlLvNVeU0ZwT-0xcAlQIEieGaYC8usWb36l5uPy9PrtmI0WaeFy_wyx7Bn/s640/DSC_0058.JPG" width="424" /></a></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-23116793129850722212016-02-26T23:37:00.000+01:002016-02-26T23:37:02.418+01:00pani.Antek ma charakterek. Po mnie. I bardzo dobrze. Jest ciekawy świata, otwarty lub zamknięty, gdy ma na to ochotę. Na ogół można się z nim dogadać, jakby był po kursie negocjacji (ze mną też, dzięki <a href="http://www.nieprzeczytane.pl/JAK-MOWIC-ZEBY-DZIECI-NAS-SLUCHALY-JAK-SLUCHAC-ZEBY-DZIECI-DO-NAS-MOWILY-WYD.-POSZERZONE,product642576.html" target="_blank">książce</a>, która zdecydowanie powinna dostać pokojową nagrodę nobla!!!). Ale. Ostatnio jest nieco trudniej, niż zwykle.<br />
Jedziemy sobie autobusem. Przygoda. Aż tu nagle Antek nie wysiada, bo ma chęć powciskać guzik. Rozumiem, ale jeśli nie wysiądziemy, to autobus odjedzie dalej od domu i będziemy musieli dłużej iść. No i jedziemy dalej. Wysiadamy i lament. Bo nogi bolą.<br />
I wtedy, zupełnie znikąd pojawia się pani i mówi "To chodź ze mną, ja Cię zabiorę".<br />
Moje osłupienie trwa ćwierć sekundy. "Nie oddam mojego kochanego synka, on nigdzie z panią nie pójdzie"<br />
Oczywiście korci mnie, żeby jej wytłumaczyć, że nie proponuje się obcemu dziecku porwania, raczej staramy się go nauczyć, żeby w takiej sytuacji krzyczał "pożar, tato, pomocy!", no i oczywiście żeby się nie wtrącała, ale mam nadzieję, że wyczyta to wszystko z moich oczu.<br />
Ale nie wyczytała. Może naprawdę myślała, że stanę po jej stronie? Albo że go oddam. Jest obrażona. "To ja pani chcę pomóc, a pani tak nieuprzejmie?". "Nie potrzebuję pomocy i nie jestem nieuprzejma. Nie oddam pani dziecka" (to tak żeby Antek wiedział, że nie ma mowy!). Odwracam się i kucam naprzeciwko niego, żeby mu powiedzieć, że wszystko gra.<br />
I wtedy się zaczyna. "Pani jest niedobra. Pani go źle wychowuje, takiego samego chama jak pani pani wychowa." Padają słowa i słówka, ich potok płynie i płynie coraz bardziej, tradycyjne nie życzę sobie nie działa, ("bo agresję pani wywołała!") mówię więc do Syna. "Antosiu, pójdziemy za tą panią, zobaczymy, gdzie mieszka i zgłosimy ją na policję, bo na to jest paragraf."<br />
Syn zachwycony, a ona uciekła.<br />
Co zrobił(a)byś w takiej sytuacji? <br />
P. S. Następnego dnia też spotkałam świra. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-16776139871459495292016-02-21T20:37:00.000+01:002016-02-21T20:37:40.092+01:00Chmury.Jestem pewna, że właśnie tak, jota w jotę, kropka w kropkę jak przez kalkę wyglądały dialogi filozofów przyrody. Jest też wysoce prawdopodobne, że byli oni w wieku Antosia.<br />
-Mamo. Chmury nie mają zębów.<br />
-No nie mają.<br />
-Dlaczego.<br />
-Bo są z pary wodnej,para wodna jest jak woda, a woda nie ma zębów.<br />
-No właśnie. To jak jedzą?<br />
-Nie jedzą.<br />
-Jedzą.<br />
-?<br />
-Bo zamieniają się w deszcz, wpadają do rzeki a tam są rybki. I jedzą pokarm dla rybek.<br />
<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-63005798271392774652016-02-16T09:51:00.001+01:002016-02-16T09:51:42.818+01:00StopaWspinając się po schodach na ostanie piętro ostatniego bloku na wschodnich rubieżach świata, gdzie nikt i nic, tylko nic i nikt, już słyszę, że trwa co najmniej Obrona Częstochowy. Otwieram drzwi i jeszcze dobitniej zdaję sobie sprawę z historycznej doniosłości tego momentu. Bo oto kolubryna w akcji, hajda na Tatara, Turczyna łapaj bezbożnika, żeby w zamku plugawej stopy nie postawił. I przekrzykują się jeden przez drugiego:<br />
-Larum grają! wojna!<br />
-Nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz?<br />
-Szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz?<br />
-Co się stało z tobą, żołnierzu?<br />
<br />
I już wiem, że konsekwencje społeczne tej bitwy będą straszne.<br />
<br />
Następnego dnia biegniemy do przedszkola. Dosłownie biegniemy, udając, że to zabawa. Syn gwałtownie się zatrzymuje.<br />
-Mamo. A jaką Turczyn ma stopę?<br />
<br />
I wytłumacz mu teraz, że całkowicie normalną, taką samą, jak my. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-28437290307611844982016-01-06T09:08:00.000+01:002016-02-21T22:48:25.641+01:00zima na rubieżachPrzeżycie zimy jest możliwe tylko jeśli każdego ranka poświęcę kilka sekund na uświadomienie sobie, że jej nie ma, że to taka udawana zima. Codziennie ktoś sypie sztucznym śniegiem. Sztuczny szron pryska na okna. Atrapy bałwanów rozstawia na placach zabaw i otwiera zamrażarkę, żeby nie było zbyt wiosennie. Pączki kwiatów, które są już gotowe, by zakwitnąć, zamalowuje szronem w spraju, a i tak już za momencik, już za chwileczkę.<br />
A Antek myśli, że to naprawdę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-zER9FXPanT8/VsLXkikyPuI/AAAAAAAANVg/0HkV-xCK7U8/s1600/DSC_0001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-zER9FXPanT8/VsLXkikyPuI/AAAAAAAANVg/0HkV-xCK7U8/s640/DSC_0001.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-4qEaYK-cHYM/VsLXtfTApPI/AAAAAAAANVk/XlIuvyNecps/s1600/DSC_0002.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-4qEaYK-cHYM/VsLXtfTApPI/AAAAAAAANVk/XlIuvyNecps/s640/DSC_0002.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-j8R_QZ1NVuQ/VsLXulq_0kI/AAAAAAAANVo/n2Iq4JBQGy0/s1600/DSC_0003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-j8R_QZ1NVuQ/VsLXulq_0kI/AAAAAAAANVo/n2Iq4JBQGy0/s640/DSC_0003.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-YuGEohUKuKA/VsLX0G9-amI/AAAAAAAANVs/3VTsVRBDC5w/s1600/DSC_0004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-YuGEohUKuKA/VsLX0G9-amI/AAAAAAAANVs/3VTsVRBDC5w/s640/DSC_0004.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-g0Wo6f01fyc/VsLX24y8VbI/AAAAAAAANVw/CeLxtX86ZOo/s1600/DSC_0005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-g0Wo6f01fyc/VsLX24y8VbI/AAAAAAAANVw/CeLxtX86ZOo/s640/DSC_0005.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-l-CKy3Xdnjc/VsLX8g8m4aI/AAAAAAAANV0/EqhhM8nVIsw/s1600/DSC_0006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-l-CKy3Xdnjc/VsLX8g8m4aI/AAAAAAAANV0/EqhhM8nVIsw/s640/DSC_0006.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-yjRcXwHnje4/VsLX_cnDoQI/AAAAAAAANV4/GDsYdh0BLnw/s1600/DSC_0007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-yjRcXwHnje4/VsLX_cnDoQI/AAAAAAAANV4/GDsYdh0BLnw/s640/DSC_0007.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-OaJ4MXh5ZLU/VsLYCFmlRZI/AAAAAAAANV8/-cYwwQG8fEE/s1600/DSC_0008.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-OaJ4MXh5ZLU/VsLYCFmlRZI/AAAAAAAANV8/-cYwwQG8fEE/s640/DSC_0008.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-XfFtzbJtJRg/VsLYHW0onyI/AAAAAAAANWE/UN7qATn2Sn4/s1600/DSC_0009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-XfFtzbJtJRg/VsLYHW0onyI/AAAAAAAANWE/UN7qATn2Sn4/s640/DSC_0009.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-TC0R_PvTwQ0/VsLYJQoKXiI/AAAAAAAANWI/m8y1hG8h9Xg/s1600/DSC_0010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-TC0R_PvTwQ0/VsLYJQoKXiI/AAAAAAAANWI/m8y1hG8h9Xg/s640/DSC_0010.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-WwjlRoPShTM/VsLYQMe9ULI/AAAAAAAANWM/ZuEmMkYYblk/s1600/DSC_0011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-WwjlRoPShTM/VsLYQMe9ULI/AAAAAAAANWM/ZuEmMkYYblk/s640/DSC_0011.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-wGGCy9Plvuo/VsLYQys9GsI/AAAAAAAANWQ/0x-FvhxRh4I/s1600/DSC_0012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-wGGCy9Plvuo/VsLYQys9GsI/AAAAAAAANWQ/0x-FvhxRh4I/s640/DSC_0012.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-L5khJHWrbr4/VsLYU7Q5FcI/AAAAAAAANWU/cfZblg9xJfA/s1600/DSC_0013.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-L5khJHWrbr4/VsLYU7Q5FcI/AAAAAAAANWU/cfZblg9xJfA/s640/DSC_0013.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-kD4iFG1GNk8/VsLYZHpr3YI/AAAAAAAANWY/eBO0w2SWMIg/s1600/DSC_0014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://4.bp.blogspot.com/-kD4iFG1GNk8/VsLYZHpr3YI/AAAAAAAANWY/eBO0w2SWMIg/s640/DSC_0014.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-6qbR-9BzWS4/VsLYcUo9o6I/AAAAAAAANWc/--32bIf2du0/s1600/DSC_0015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://2.bp.blogspot.com/-6qbR-9BzWS4/VsLYcUo9o6I/AAAAAAAANWc/--32bIf2du0/s640/DSC_0015.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-t9q88IemHqU/VsLYgJAvIII/AAAAAAAANWk/RLUv41lIFSQ/s1600/DSC_0017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://1.bp.blogspot.com/-t9q88IemHqU/VsLYgJAvIII/AAAAAAAANWk/RLUv41lIFSQ/s640/DSC_0017.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-hyYbzsPgGbw/VsLYjcST8EI/AAAAAAAANWo/UoRWZPhl-Ec/s1600/DSC_0018.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://3.bp.blogspot.com/-hyYbzsPgGbw/VsLYjcST8EI/AAAAAAAANWo/UoRWZPhl-Ec/s640/DSC_0018.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-36709891522065804832015-12-14T20:22:00.001+01:002015-12-14T20:22:29.027+01:00Kocur StanisławW tych zmarszczkach jest mi całkiem do twarzy. Pierwsze były bardzo subtelne, a te, które każdego ranka odkrywam na nowo, są głębokie, uwypuklone przez gustowne cienie pod oczami a la chanel i lekką opuchliznę a la wczorajsze party do rana. Bo party często jest do rana, ale z powodu kaszlu, wymiotów lub innej gorączki, czyli standardowego zestawu przedszkolaka, za który wszystkie mamy świata powinny dostać Pokojową Nagrodę Nobla lub przynajmniej równowartość dwukrotnej pensji. Prezydenta. <br />
Dodajmy do tego jeszcze zimę, której nie ma, trzy nadmiarowe kilogramy, które w lustrze wyglądają, jakby było ich trzydzieści, słońce, które zachodzi o piętnastej, i już witam się z Państwem w ponurej krainie jesiennej depresji. Przed którą na szczęście ratują mnie wespół mój Syn, Antoni, dzielny strażak, policjant, robot i szturmowiec z Gwiezdnych Wojen i mój mąż, Piotr, znany w wąskim kręgu naszej trzyosobowej rodzinki jako Kocur Stanisław, dyspozytor pogotowia (oraz pokrewnych służb ratunkowych)<br />
-Stanisławie, zgłoszenie!<br />
-Pali się na Enkikowskiej!<br />
-Takich zgłoszeń.<br />
NIE.<br />
PRZYJMUJEMY. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-58197798598592113592015-11-29T21:48:00.000+01:002015-11-29T21:48:33.494+01:00kipię miłością<div style="text-align: justify;">
Wychowywanie dziecka, poza aspektem <i>kipię miłością, chwytam dzień, tu i teraz cieszę się najcudowniejszą Istotą na Ziemi </i>ma też bardziej refleksyjną stronę. Bo wszystko dzieje się tylko raz i naprawdę nie wiemy, co z tego wyjdzie. Bo w oceanie miłości łatwo zgubić siebie. I przede wszystkim dlatego, że, pielęgnując asertywność dziecka, często dostajemy po tyłku.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Mam czasem wrażenie, że największa zmiana w podejściu do dzieci, jaka zaszła między moim pokoleniem a pokoleniem moich rodziców to poczucie, że <b>nie chcemy wychowywać grzecznych dzieci. </b>I nie chodzi oczywiście o dłubanie w nosie czy mówienie dzień dobry, tylko o coś znacznie bardziej istotnego. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Chcę, żeby mój syn szanował swoje zdanie i potrafił je wyrazić. Dlatego naprawdę dużo rozmawiamy i, poza normalnym życiem ze sprzątaniem i gotowaniem (w których Antek często uczestniczy jako pełnoprawny kucharz, kierowca odkurzacza lub Pan Wycierak), często się bawimy tak, jak on chce. W związku z tym ugasiłam już milion pożarów (nie tylko plastikową gaśnicą, ale też plastikową wiertarką czy paskiem do spodni). On prowadzi, ja idę za nim. Pytam go opinię i pozwalam, żeby na własną rękę odkrywał świat. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Chcę, żeby umiał się sprzeciwić, gdy dzieje się krzywda. Więc kiedy mówi "odczep się, zostaw to" do kogoś, kto próbuje mu na siłę zdjąć sweterek, proszę, żeby krzyczał jeszcze głośniej, gdy ktoś robi mu coś wbrew jego woli. Tak, podawanie mu niedobrych leków to wyzwanie, ale tłumaczenie, po co są, działa cuda. Na przykład dzisiaj psikanie do jego nosa, w którym mieszka permanentny katar zostało zatwierdzone hasłem "No dobra, dawaj." </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Chcę, żeby potrafił odczuwać i interpretować emocje. Jest zatem oczywiste, że nie mogę mu powiedzieć "Nie płacz, nic się nie stało", gdy płacze. Logika prosta: <b>jeśli płacze, to coś się musiało stać.</b> Nazywam swoje uczucia, dzięki czemu często słyszę od swojego prawie trzylatka "zasmuciłem się" albo "jest mi przykro". Mówi czasem (a zwłaszcza wtedy, gdy w Dniu Krótkiej kąpieli wychodzi z wanny), że mnie nie lubi. Wtedy pytam czy mnie nie lubi, czy jest niezadowolony, że musi już wyjść z wanny, odpowiedź czasem wymaga chwili refleksji, ale jeszcze mnie nie zasmuciła.<br />
<br />
Pozwalam, żeby doświadczał. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy doskonałej świadomości faktu, że granica między asertywnością a bezczelnością jest niezmiernie cienka, nie chcę, żeby mój syn był grzeczny. Ma święte prawo z czymś się nie zgadzać, nie chcieć i nie lubić. <b>To takie fundamentalne zasady poszanowania drugiego Człowieka</b> i myślę, że to dzięki nim mam przez większość czasu do czynienia z radosnym Chłopakiem. Dzięki nim jestem wyluzowaną mamą, <i>kipię miłością, chwytam dzień, tu i teraz cieszę się najcudowniejszą Istotą na Ziemi.</i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-48455608288597702622015-10-17T22:41:00.001+02:002015-10-17T22:41:40.314+02:00patykŁadne popołudnia łapiemy jak najbardziej, bo są strasznie krótkie- Antek usypia o 19. Po obowiązkowej przejażdżce autobusem idziemy jeszcze na targ po zakupy. Chociaż moja torba z każdym krokiem robi się coraz cięższa, jestem niezmiernie szczęśliwa, gdy otrzymuję w prezencie mokry, ubłocony patyk- jeden dla mnie, drugi dla Tatusia, trzeci to szabla i niesie ją Antek. Zabawa jest przednia, ale Syn co chwilę czujnie sprawdza, czy niosę komplet patyków. Więc niosę. Potem kupuję kiszoną kapustę od Pani Gabrysi, jakieś owoce i kończą mi się ręce. Z duszą na ramieniu wkładam patyki do torebki, żeby nie było mu przykro. Sytuacja opanowana, wracamy. Po trzech krokach Antek mówi:<br />
"Już nie chcę tego głupiego patyka"<br />
i go wyrzuca. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-65300053737717316812015-09-17T21:28:00.001+02:002015-09-17T21:46:56.544+02:00zimaMimo wszystko jeszcze nie jest tak najgorzej. Cały czas powtarzam sobie, że to nie zima, tylko jesień, a śniegu i tak nie będzie.<br />
<br />
Nie mogę się nadziwić, że pranie, niczym papier toaletowy znanej marki, nigdy się nie kończy, i że zamiast chwytać dzień, znów wycieram twórczość artystyczną Antka z pralki. Że naczynia trzeba włożyć do zmywarki i, o zgrozo, wyjąć.<br />
<br />
Za to brud na Antku w ogóle mi nie przeszkadza. Gdy solony karmel z <a href="https://www.facebook.com/LodyBosko" target="_blank">Bosko </a>ląduje na świeżo uprasowanej koszulce, przybijamy sobie piątkę, bo trzylatek musi się czasem upaćkać. Zresztą Syn ratuje sytuację zawsze i wszędzie. Nie tylko oddaje mi skwarki ze swojej kaszy (niektórzy twierdzą, że bursztyny to skwarki ze słoniny, ja twierdzę, że z wędzonego boczku), ale też, przytulając mnie wieczorem, mówi "Ale jesteś chudziutka", co jest wierutnym kłamstwem, ale i tak się cieszę.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1060537766565383069.post-19711950032523827672015-09-07T19:52:00.001+02:002015-09-07T19:52:41.984+02:00To byłam ja.Antoś ma jeszcze zamknięte oczy, pachnie słodko, ledwo wygrzebuje się z kołdry, ale już musi wiedzieć "Mamo, co to jest mina podwodna?". Przecierając oczy ze zdumienia i zarazem otrzepując się z resztek snu próbuję, przestawić swój mózg z trybu zdziwienia pytaniem na tryb wymyślania odpowiedzi. Jest. <em>To taka bomba umieszczona pod wodą</em>.<br />
"Bo ja płynąłem kiedyś takim statkiem i tam nie było miny podwodnej. Wziąłem wędkę i złowiłem taką rybkę, i ją przytuliłem. To Ty byłaś tą rybką?"Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16903363763991878637noreply@blogger.com2