środa, 15 lipca 2015

zawierucha

Prawda jest taka, że Antoniuszka łatwo się kocha. Jest słodziutki, fajny, błyskotliwy, uroczy, fakt- czasem się złości, ale przecież wiadomo, że trzylatek (kiedy to się stało???) będzie się złościł, tak samo, jak wiadomo, że nikogo to nie wkurzy, bo w końcu to trzylatek. Ale kiedy choruje, to odkrywam w sobie nowe pokłady uczuć macierzyńskich. To była nasza pierwsza megagorączka, więc poza wieczornym nastawieniem budzika co pół godziny postanowiłam na wszelki wypadek po prostu nie spać. Zupełnie nie interesowała mnie budowa, która na ten rok jest zakończona (chyba, że postanowimy uporać się teraz z elektrykiem i hydraulikiem), miałam w tyłku pasję do nasadzeń (która już wyszła z ukrycia), tylko niczym przyczajony tygrys czatowałam na najlepszą porę, by wyruszyć do szpitala, i co chwilę wykrzykiwałam w panice "Piotrek! Jedziemy!", a zaraz potem "Piotrek! To poczekajmy jeszcze". Dwa razy obudziliśmy panie na dyżurze nocnym i jedna z nich była wyraźnie niezadowolona (i przysięgam, że kiedyś przestanę się pieścić i napiszę na nią skargę, bo podpadła mi już drugi raz). Czy to przypadek, że gdy moje dziecko miało ponad 39 stopni gorączki, była fala upałów, a gdy wyjechaliśmy na resztkę urlopu taty na wieś, zrobił się ziąb  i trzeba było odpalić kaloryfery? A dobra wiadomość jest taka, że nie można mieć ospy drugi raz. Anginę, która nastąpiła po niej można.
Myślę, że zawierucha moich dzisiejszych myśli jest w pełni uzasadniona, na osłodę załączam zdjęcia chatki.






























4 komentarze:

  1. No chatka wygląda już cudnie. Kwitnąca róża także. Możesz podać nazwę projektu czy sami wszystko tworzyliście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pogodny1 z pracowni projekty z wizją. Wprowadziliśmy trochę bardzo sensownych zmian :)

      Usuń
  2. ojjjj pojechalabym do Was na grilla:p PIEKNIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jesteś zawsze Mile widziana, w pojedynkę, dwójkę lub trójkę, lub w jeszcze innej konfiguracji :)

      Usuń

Miłego dnia!