Kreatywne dziecko wie doskonale, jak odnaleźć się w sytuacji, gdy matka się kąpie. Wystarczy buchnąć jej tusz do rzęs i stworzyć dzieło na pralce. Matka ceni sobie spokojną kąpiel. Jest zachwycona kreatywnością dziecka.
Antoni Wawruch,
Pożar,
tusz do rzęs na pralce
DZIEŃ DRUGI
Gdy tylko matka zabiera się za mycie wanny przed swoją kąpielą, dziecię pyta: "A gdzie jest sprzęt do malowania?". Ułamek sekundy, chwila refleksji. "Proszę, Tośku, namalujesz coś dla mnie?". Przecież płyn micelarny z Sephory radzi sobie z tym w minutkę. W zasadzie to powinnam mu kupić kolorowe tusze na promocji w Rossmanie.
Antoni Wawruch,
Pożar II,
tusz do rzęs na pralce
DZIEŃ TRZECI
Jednocześnie przygotowuję pstrągi do pieczenia, obieram ziemniaki i gotuję rosół. I nagle nadchodzi ta refleksja. Taka cisza, że zaraz pójdzie grom z jasnego nieba albo inny wybuch.
-Antosiu?
-Namalowałem Ci.
Szybki telefon do mamy (w której mieszkaniu, z okazji budowy, strasznie mieszkamy jak straszni mieszczanie)
- Mamusiu, możemy Ci narysować coś na ścianie?
Antoni Wawruch,
Pożar III,
tusz do rzęs na ścianie.
Jestem pod tak wielkim wrażeniem ze nie potrafię opisać....laminowalabym! Choćby taśma bezbarwna! Milon dolarów na ścianie!
OdpowiedzUsuńoby Babcia- właścicielka ściany też doceniła. Ciekawe, co będzie jutro :P
Usuń"A patrząc widzą wszystko oddzielnie..." to straszni mieszkańcy, polecam spojrzenie globalne.
UsuńA Babcia docenia kreatywność wnuka.. tym bardziej, że na ścianie w przepokoju już jest narysowany wcześniej rysunek wujka Antkowego - Pabla... Może galeria zatem?
Jakby to ująć w słowa... Dobry ten tusz ;)
OdpowiedzUsuńA zabawa jeszcze lepsza :)
UsuńHahaha... Dobrze, że moja Gaba jeszcze tuszu nie dorwała. JESZCZE;)
OdpowiedzUsuńW gruncie rzeczy to polecam taką zabawę na czymś ścieralnym- mega frajda!
UsuńRośnie artysta.
OdpowiedzUsuńWszak nie ważne czym, ważne jak :D
;)