sobota, 25 kwietnia 2015

Urodziny

W tym tygodniu świętowaliśmy urodziny Pietrka. Zazwyczaj rodzinne uroczystości są dla mnie znakomitą okazją do machnięcia tortu rodem z Kwestii Smaku, który smakuje idealnie, a wygląda, jakby chwilę przed wjechaniem na stół cudem przeżył bliskie spotkanie z podłogą (w wersji ostro wypucowanej, bo Mamusie przychodzą).

Ale z racji tego, że cierpię na gruźlicę, ewentualnie zapalenie płuc, które przypadkowa pani w przychodni określiła mianem przeziębienia, za co już na zawsze będzie dla mnie pospolitym nieukiem (zwłaszcza, że zwracała się do mnie "Otworzy buzię, głęboko oddycha, etc", a ponadto nie zapytała, dlaczego jej prośby powodują mój chichot, no i w ogóle jak to możliwe, że nie widziała jeszcze tego filmiku, albo, o zgrozo, jak to możliwe, że nie wyciągnęła z niego jedynych słusznych wniosków???), tort w postaci tarty czekoladowej został zakupiony w Cukierni Czekoladowy. Przed którą chylę czoła.














2 komentarze:

Miłego dnia!