Nie jestem fanką ordynarnych reklam na blogu, ale gdy moje Dziecię zawdzięcza pierwsze kontakty ze sprzętem foto paskowi z logo pewnej firmy, nie sposób się nie pochwalić, dział marketingu nikona nie ma z tym nic wspólnego. Tradycyjnie, pasek wzbudza póki co więcej entuzjazmu, niż aparat, aparat więcej, niż mama, mama więcej, niż zabawki, itp, itd... Jedyny wyjątek stanowi Tata, klasa sama w sobie, niezastąpiony, poza konkurencją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia!