do rozczochranego: Antosiu, wyglądasz jak Szopen po koncercie!
Faktycznie wygląda. Zaczynam się zastanawiać, jak przyciąć mu włosy tak, żeby można było schować pierwszy obcięty pukiel i jednocześnie nie mieć łysego syna. Bez obrazy, Łysy Tato. Poza tym z tyłu robią się Antkowi dredy (dziecko z dredami, w przeciwieństwie do łysego, w ogóle mi nie przeszkadza). Innymi słowy, mam gigantyczną nadzieję, że mój syn nie będzie skinem.
Cudny ten Wasz Chopinek!
OdpowiedzUsuńA moze trzeba podrzucic piano?
PS Tak nawiasem mowiac, Lysy - to piekny.
Doswiadczona "anonimowa"