czwartek, 31 stycznia 2013

pućki cwaniaka

Jest dla mnie oczywiste, że mój syn jest najpiękniejszy na świecie. Więc przykro mi, nie mogę poodkurzać, bo muszę całować jego słodkie stópki, nózie, brzunia, łapućki, nochala... ale przede wszystkim muszę całować Pućki mojego Pucciniego! Te pulchne poliki są tak apetyczne, że niestety nie mogę się powstrzymać, nie oderwie mnie od nich żadna siła w kosmosie, a już na pewno nie oderwie mnie od nich jakieś głupie żelazko (tak, wiem, że nie odkurza się żelazkiem, tylko tym drugim).












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miłego dnia!